Teraz sie bawi a za tydzień bedzie ją jadła na obiad hehe:)
Taki znajomy mi kiedyś opowiadał jak to wujek powiedział że kupi mu i jego rodzeństwu kosiarkę bo niby za duży trawnik w około domu:) Na drugi dzień przyszedł z kozą:)(rzecz miała miejsce w Sromowcach to taka malownicza wioseczka turystyczna) i ta koza dbała o trawnik a oni sie do niej przyzwyczaili i traktowali ja jak zwierzątko prawie domowe az któregoś dnia ojciec ja przerobił na obiad a ze byłem zjarany to myslałem ze sie udusze ze smiechu hehe wiem ze troche chamskie ale on mowil ze nikt poza ojcem tego nie jadl i tak sobie wyobraziłem ta sytuacje hehe :) Ojciec w sumie tez nic złego nie zrobił bo taka kolej rzeczy jest na wioseczkach:)
0 + - ! bencek_LSD 05.01.2014, godz. 08.55 odpowiedz
Teraz sie bawi a za tydzień bedzie ją jadła na obiad hehe:)
Taki znajomy mi kiedyś opowiadał jak to wujek powiedział że kupi mu i jego rodzeństwu kosiarkę bo niby za duży trawnik w około domu:) Na drugi dzień przyszedł z kozą:)(rzecz miała miejsce w Sromowcach to taka malownicza wioseczka turystyczna) i ta koza dbała o trawnik a oni sie do niej przyzwyczaili i traktowali ja jak zwierzątko prawie domowe az któregoś dnia ojciec ja przerobił na obiad a ze byłem zjarany to myslałem ze sie udusze ze smiechu hehe wiem ze troche chamskie ale on mowil ze nikt poza ojcem tego nie jadl i tak sobie wyobraziłem ta sytuacje hehe :) Ojciec w sumie tez nic złego nie zrobił bo taka kolej rzeczy jest na wioseczkach:)